
Rozwija kreatywność, uczy wytrwałości, buduje pewność siebie. "To jest sztuka ulicy, czyli sztuka dla każdego"
Graffiti, choć przez lata postrzegane było jako domena młodych, coraz częściej okazuje się formą sztuki, która potrafi przekraczać granice wiekowe. Poprzez wspólne projekty, wymianę doświadczeń i budowanie artystycznego dialogu graffiti nie tylko ożywia przestrzeń miejską, ale także zbliża do siebie ludzi, którzy na pierwszy rzut oka wydają się pochodzić z zupełnie różnych światów. Dzięki temu zyskuje nowe znaczenie - staje się nie tylko wyrazem jednostkowej ekspresji, ale także narzędziem budowania wspólnoty międzypokoleniowej.
Skąd zainteresowanie młodych ludzi graffiti?
Jednym z kluczowych czynników przyciągających młodzież do graffiti jest potrzeba wyrażenia siebie. W okresie dorastania ludzie poszukują sposobów na komunikację ze światem i zaznaczenie swojej obecności. Graffiti daje im możliwość kreowania własnej tożsamości poprzez sztukę, której głównym celem jest zwrócenie uwagi i wywołanie emocji.
Kultura hip-hopowa odegrała ogromną rolę w popularyzacji graffiti wśród młodych ludzi. Począwszy od lat 70. XX wieku, graffiti stało się nieodłącznym elementem tej subkultury, obok rapu, breakdance’u i DJ-ingu. Filmy, teledyski i media społecznościowe sprawiają, że młodzież na całym świecie czerpie inspiracje od legendarnych artystów ulicznych, którzy za pomocą sprayu zmieniają betonowe ściany w wielobarwne dzieła sztuki.
Nie można też pominąć aspektu buntu, który jest charakterystyczny dla wieku dorastania. Graffiti, jako sztuka niezależna, często pozostaje poza systemem instytucji artystycznych, co czyni je formą nieformalnego sprzeciwu wobec konwencjonalnych norm. Młodzi artyści mogą dzięki niemu manifestować swoje przekonania, zarówno polityczne, jak i społeczne, jednocześnie testując granice akceptowalności swoich działań.

Współczesne technologie i media społecznościowe dodatkowo sprzyjają popularyzacji graffiti. Platformy takie jak Instagram czy TikTok pozwalają artystom na dzielenie się swoimi pracami z szeroką publicznością, co zwiększa poczucie przynależności do społeczności twórców ulicznych. Coraz więcej miast organizuje legalne strefy dla graffiti, co przyciąga młodych ludzi chcących rozwijać swoje umiejętności bez obaw o konsekwencje prawne.

Sztuka czy wandalizm?
Graffiti od dekad pozostaje jednym z najbardziej kontrowersyjnych przejawów twórczości artystycznej. Z jednej strony bywa traktowane jako akt wandalizmu, a z drugiej – jako pełnoprawna forma sztuki ulicznej, która pozwala na ekspresję emocji, myśli i idei. To właśnie ta dwoistość czyni graffiti tak pociągającym dla młodych ludzi.

- Sztuką nazywamy wszystko to, co jest w stanie nas wstrząsnąć, zachwycić bądź wzruszyć. I od tego tak naprawdę powinniśmy zaczynać każdą rozmowę o tym, czy coś jest sztuką, czy nie, bo sztuka już dawno wyszła poza taki rodzaj rzemiosła. Z koleu wandalizmem jest to, kiedy niszczymy coś, co już jest piękne. Ponieważ trudno nazwać czymś ładnym jakiś zygzak albo napis "Elka kocham cię" na prześlicznej 400-letniej kamienicy. Natomiast już kiedy namalujemy ten sam napis na jakimś zniszczonym moście, który niekoniecznie jest piękny, to w jakiś sposób on przyciąga już naszą uwagę i zaczyna jakby korespondować z widzem. Muszę przyznać, że bazgroły na kamienicach również korespondują z widzem, bo widząc je jesteśmy źli, wkurzeni. Ale tak czy inaczej, sama musi pani przyznać, że to nic ładnego, nie jest to ani sztuka, ani piękne - rozpoczyna Aldona Popek, znana lubelska artystka.

- To jest po prostu wandalizm. Natomiast o sztuce zaczynamy mówić w chwili, kiedy coś ktoś robi coś rzeczywiście już w takiej formie, że widać, że jest to w jakiś sposób przemyślane - dodaje.
- Zdecydowanie Banksy zaliczam jako sztukę. Jest to bardziej sztuka myśli niż sztuka obrazu, ponieważ ona zwyczajowo daje nam jakieś przesłanie, którego większość ludzi w ogóle nie zauważa w rzeczywistości. Banksy do nas mówią. Mówią nam najczęściej jakieś bardzo proste rzeczy, które są tak naprawdę niesamowicie istotne w naszej drodze życiowej. I myślę, że Banksy tworzą ludzie z tej najwyższej jakby grupy, tej, która widzi więcej. Murale to są tak najczęściej po prostu piękne obrazy na całe ściany, na ściany, które są płaskie, nudne, które nadają się do tego, żeby sprawić świat bardziej kolorowym. I do tego też służą tak naprawdę też zwykłe, takie pospolite, proste graffiti, aczkolwiek w efekcie stanowią one jednak w rezultacie jakieś całkiem solidne obrazy - wyjaśnia.
- One się pojawiają w różnych miejscach, właśnie w Niemczech, w Polsce, w Lublinie, w Łodzi, wszędzie tak naprawdę. Są ludzie, którzy, ja też to robię, fotografują je, podążają za nimi i podziwiają. Ja uważam tą sztukę ulicy za sztukę dla ludzi, którzy niekoniecznie lubią chodzić po muzeach. To cudowne wyjście. Lublin prowadził taką akcję "Lublin Miasto Otwarte" i pokazywał wtedy gdzieś tam na mieście, niekoniecznie w galeriach, sztukę efimeryczną. I ja tak traktuję tę sztukę graffiti. To jest sztuka ulicy, czyli sztuka dla każdego - mówi Aldona Popek.

- Każdy, kto przechodzi, może na nią patrzeć. I nie tylko patrzeć, dlatego że ona wzbudza różnego rodzaju emocje w ludziach, którzy je oglądają. Oni się w jakiś sposób do niej odnoszą. One coś wnoszą w ich poczucie estetyki. W związku z tym ja myślę osobiście, że to jest bardzo poważna część sztuki. Czyli to, że ta sztuka wywołuje w nas te emocje, o których pani powiedziała, to jest właśnie ten czynnik, który może łączyć pokolenia. To takie przemawianie do emocji - podkreśla artystka.
Jak graffiti wpływa na rozwój młodych ludzi?
Graffiti to nie tylko wizualna forma ekspresji, ale także narzędzie pozytywnego rozwoju. Przede wszystkim rozwija kreatywność. Tworzenie unikalnych wzorów, liter i kompozycji wymaga wyobraźni, eksperymentowania z kolorami i technikami. Młodzi artyści uczą się również analizowania przestrzeni i dostosowywania swoich prac do otoczenia, co rozwija ich zdolności przestrzenne.
Ponadto graffiti kształtuje umiejętność wytrwałości i konsekwencji. Opanowanie tej sztuki wymaga wielu godzin praktyki, ćwiczenia precyzji oraz doskonalenia techniki malowania. Osoby zajmujące się graffiti muszą często planować swoje projekty, co rozwija zdolności organizacyjne oraz umiejętność pracy pod presją czasu.
Kolejnym istotnym aspektem jest budowanie poczucia własnej wartości. Widok ukończonej pracy, a także pozytywne reakcje odbiorców, wzmacniają pewność siebie i motywują do dalszego działania. Młodzi artyści uczą się również konstruktywnego przyjmowania krytyki i poszukiwania sposobów na doskonalenie swoich umiejętności.
Graffiti sprzyja także integracji społecznej. Wielu młodych twórców działa w grupach, co uczy ich współpracy, negocjacji oraz odpowiedzialności za wspólny projekt. Dzięki temu nawiązują nowe znajomości i budują sieci kontaktów, które mogą być pomocne zarówno w ich artystycznej karierze, jak i w życiu osobistym.
Warto również zauważyć, że graffiti może być ścieżką do zawodowej kariery artystycznej. Coraz więcej firm i instytucji docenia sztukę uliczną jako element dekoracyjny i angażuje graffiti-artystów do tworzenia murali czy projektów reklamowych. Dla wielu młodych ludzi pasja ta może przerodzić się w zawód, który pozwala na samodzielne utrzymanie się z działalności twórczej.

Zainteresowanie graffiti wśród młodych ludzi nie jest przypadkowe – to połączenie potrzeby ekspresji, wpływu kultury popularnej i chęci buntu przeciwko utartym schematom. Mimo że graffiti nadal budzi kontrowersje, jego wpływ na rozwój młodych osób jest niepodważalnie pozytywny. Rozwija kreatywność, uczy wytrwałości, buduje pewność siebie i sprzyja nawiązywaniu relacji społecznych. Współczesne podejście do sztuki ulicznej powinno więc skupić się na jej potencjale edukacyjnym i możliwości wykorzystania jej jako narzędzia rozwoju, zamiast ograniczać się do postrzegania jej wyłącznie przez pryzmat nielegalnych działań.
Kiedyś wandale, dziś artyści i mentorzy
Dawniej graffiti kojarzone było głównie z ekspresją młodzieży, buntem przeciwko zastanym normom i próbą zaznaczenia własnej obecności w przestrzeni publicznej. Dziś jednak coraz częściej można zauważyć, że starsze pokolenia zaczynają nie tylko akceptować tę formę wyrazu, ale wręcz brać w niej czynny udział.
Niektórzy byli twórcy nielegalnego graffiti z lat 80. i 90. teraz stają się mentorami dla młodszych, ucząc ich technik, historii i wartości związanych ze sztuką miejską. Przekazywanie wiedzy z pokolenia na pokolenie sprawia, że graffiti staje się czymś więcej niż tylko wizualnym znakiem buntu – staje się elementem kulturowego dziedzictwa.
Wiele miast na całym świecie zaczyna dostrzegać potencjał graffiti jako narzędzia łączącego społeczności. Organizowane są warsztaty, podczas których dzieci, młodzież i seniorzy wspólnie tworzą wielkoformatowe murale. Tego typu inicjatywy nie tylko rozwijają kreatywność uczestników, ale również sprzyjają dialogowi międzypokoleniowemu. Starsi mogą podzielić się swoimi wspomnieniami o dawnym wyglądzie miasta, a młodzi – wnieść świeże spojrzenie i nowoczesne techniki malarskie. W ten sposób ściany budynków stają się nośnikiem historii i emocji, scalając różne generacje w jedną wspólnotę.

Ciekawym aspektem łączenia pokoleń poprzez graffiti jest także ewolucja stylu i techniki. Klasyczne liternictwo graffiti rodem z lat 80. przeplata się dziś z nowoczesnymi formami sztuki, takimi jak street art, szablony czy murale 3D. Starsi twórcy uczą młodszych o znaczeniu symboliki, kompozycji i historii ruchu, podczas gdy młodzi eksperymentują z nowymi narzędziami, takimi jak cyfrowe projektowanie czy techniki sprayu na poziomie niemal fotorealistycznym. Ten dialog artystyczny jest dowodem na to, że sztuka uliczna nie jest statyczna – ewoluuje, wchłaniając wpływy z różnych epok i doświadczeń.
Przykładem międzypokoleniowej współpracy są także inicjatywy miejskie, w których starsi mieszkańcy dzielą się swoimi wspomnieniami, a młodzi artyści przenoszą je na ściany budynków. Murale opowiadające historie lokalnych społeczności stają się wizualnym pomostem między przeszłością a teraźniejszością. Takie projekty sprawiają, że sztuka graffiti przestaje być jedynie indywidualnym aktem twórczym, a zaczyna pełnić funkcję społeczną – uwidacznia tożsamość danego miejsca i jednoczy jego mieszkańców.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl