Lato w kinie nie będzie nudne. Superbohaterowie, znane nazwiska i zatrzęsienie horrorów
Lato w kinach to mniej nowych i ambitniejszych filmów, które lepiej radzą sobie, gdy widzowie nie wyjeżdżają masowo na urlopy. Nie oznacza to jednak, że w wakacje nie czekają nas ciekawe czy długo wyczekiwane premiery. Wręcz przeciwnie, będzie ich całkiem dużo. Sprawdzamy, na co warto wybrać się do kina tego lata.
Czas superbohaterów
Wśród wakacyjnych premier kinowych nie mogło zabraknąć filmów superbohaterskich, które, pomimo sezonu ogórkowego, do kin ściągają zazwyczaj szeroką publiczność. 11 lipca na ekrany polskich kin trafił nowy "Superman". Jego reżyserem jest James Gunn ("Strażnicy Galaktyki", "Legion samobójców", serial "Peacemaker"), reżyser z dużą renomą wśród fanów właśnie takiego kina. Nieufność widzów budził casting. Po tym, jak w 2022 r. z roli superbohatera zrezygnował Henry Cavill, obsadzono w niej 31-letniego Davida Corensweta, który w kinowych produkcjach praktycznie nie występował (pojawił się jedynie na drugim planie filmu "Twisters"). Z kolei w jego przeciwnika wcieli się Nicholas Hoult. Widzowie narzekali na to, że Lex Luthor został lepiej obsadzony niż Superman. Krytykowali też zwiastun nadchodzącej produkcji. Nie przeszkodziło im to jednak w wybraniu się do kina. Film okazał się hitem i zbiera niemal wyłącznie pochlebne opinie.
25 lipca do kin trafi inna superbohaterska produkcja, czyli "Fantastyczna 4: Pierwsze kroki". Tym razem przygotował ją Marvel. Historia osadzona jest w retro-futurystycznym świecie inspirowanym latami 60. historia przedstawia Pierwszą Rodzinę Marvela - Reeda Richardsa/Mistera Fantastica (Pedro Pascal), Sue Storm/Niewidzialną Kobietę (Vanessa Kirby), Johnny’ego Storma/Ludzką Pochodnię (Joseph Quinn) oraz Bena Grimma/Stwora. Zwiastun zapowiada się całkiem ciekawie. Już teraz możemy być pewni, że film przyciągnie do kin przynajmniej fanów filmowego uniwersum Marvela. A postacie, które w nim poznamy, zobaczymy później m.in. w "Avengers: Doomsday".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity
Dla tych, którzy lubią się pośmiać...
W te wakacje również fani lekkiej rozrywki znajdą coś dla siebie w kinach. 1 sierpnia do kin trafi reboot kultowej serii "Naga broń", w którym jedynego w swoim rodzaju porucznika Franka Drebina gra Liam Neeson. Z kolei tydzień później na ekranach kin zagości "Zakręcony piątek 2". Pierwsza wersja filmu o matce i córce, które na skutek tajemniczych wydarzeń zamieniają się ciałami, miała premierę w 1976 r. i nazywała się "Zwariowany piątek". W główne role wówczas wcieliły się Barbara Harris i Jodie Foster. Z kolei w 2003 r. w kinach pojawił się "Zakręcony piątek" z Jamie Lee Curtis i Lindsay Lohan. Obie aktorki powróciły do swoich ról w "Zakręconym piątku 2", a efekt tego spotkania zobaczymy już 8 sierpnia.
... i dla tych, którzy lubią się bać
Latem w kinach zdecydowanie będą rządzić horrory. Ci, którzy lubią klasykę, będą mogli wybrać się na "Koszmar minionego lata", czyli nową wersję kultowego filmu z lat 90. Fabułę wszyscy dobrze kojarzą: grupa pięciu znajomych, wracając z imprezy, przypadkowo zabija człowieka – bohaterowie zawierają pakt milczenia i ukrywają tę tragedię. Jednak rok po tym wydarzeniu przeszłość daje o sobie znać. Ktoś wie o ich sekrecie i zaczyna ich prześladować, mordując ich jeden po drugim.
Fani produkcji studia A24 odpowiedzialnego m.in. za filmy "Czarownica", "Midsommar" czy "Dziedzictwo" też dostaną coś dla siebie. "Oddaj ją" opowiada historię rodzeństwa, które trafia do odosobnionego domu swojej nowej matki zastępczej, Laury (w tej roli Sally Hawkins). Wkrótce dzieci odkrywają, że Laura angażuje się w tajemnicze rytuały mające na celu "przywołanie aniołów". Zwiastun przyprawia o ciarki, a film wejdzie na ekrany 1 sierpnia.
8 sierpnia w kinach zadebiutują aż dwa horrory. "Zniknięcia" zapowiadają się bardzo mrocznie, więc to seans dla widzów o mocnych nerwach. Pewnej nocy w prowincjonalnym miasteczku wszyscy uczniowie jednej klasy – oprócz jednego – po prostu znikają o tej samej godzinie. Mieszkańcy próbują odnaleźć odpowiedź: kto lub co stoi za tym przerażającym zjawiskiem.
Również 8 sierpnia do kin trafi "13 dni do wakacji", polski horror w reżyserii Bartosza M. Kowalskiego, twórcy "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Z zapowiedzi wynika, że będzie to rasowy home invasion horror. Akcja rozgrywa się podczas zwyczajnej imprezy piątkowej w nowoczesnym domu na odludziu. Beztroska noc zamienia się w krwawy koszmar, gdy uzbrojony napastnik przejmuje kontrolę nad technologią zabezpieczeń i zamyka uczestników w pułapce.
22 sierpnia to kolejny horror w kinach. Tym razem popularny ostatnio, dzięki takim filmom, jak "Substancja", "Titane" czy "Brzydka siostra", body horror. W "Together" uczucie łączące Millie i Tima zaczyna przybierać niepokojącą formę. Ich związek, życie i ciała wkrótce ulegną przerażającej transformacji.
Znane nazwiska
W wakacje w polskich kinach nie zabraknie też filmów znanych i cenionych reżyserów. 1 sierpnia premierę będzie miał "Bird" Andrei Arnold, twórczyni takich filmów jak "Fish Tank" czy "American Honey". Film opowiada o 12-letniej Bailey, która mieszka z nieodpowiedzialnym ojcem Bugiem i starszym bratem Hunterem w małym mieście na wschodzie Anglii. Bug więcej czasu poświęca nowej partnerce i szukaniu pomysłów na zarabianie pieniędzy, niż swojej córce. Pozostawiona sama sobie, nastolatka zaprzyjaźnia się z nieznajomym, tytułowym Birdem.
Z kolei 29 sierpnia premierę będzie mieć najnowszy film Darrena Aronofsky’ego ("Wieloryb", "Requiem dla snu") zatytułowany "Złodziej z przypadku". Akcja filmu rozgrywa się pod koniec lat 90. Henry "Hank" Thompson, były baseballista, a obecnie barman na Manhattanie, zostaje poproszony przez sąsiada o zaopiekowanie się kotem. Wkrótce odwiedzają go członkowie rosyjskiej mafii, co uświadamia mu, że został wplątany w coś niebezpiecznego. W obsadzie filmu znaleźli się Austin Butler, Zoe Kravitz i Matt Smith.